Nie wiedziałem że pod tym dresem kryje się takie ciało
Rano dziewczyny wstały w świetnych humorach. Po porannej toalecie jako pierwsze zawitały na stołówce. Dosiadł się do nich Anderson a w jego ślady następnie poszła reszta siatkarzy w tym także Aaron.
-Teraz opowiedz nam coś o sobie-powiedział Matt
-Nie ma o czym opowiadać-powiedziała dokańczając sałatkę
-Chcecie ją poznać to chętnie wam wszystko poopowiadam -powiedział Russell. Wszyscy się na niego spojrzeli a Spencer wstała od stołu.
-Jasne, bo pan Aaron zna mnie najlepiej. Jego wiedza na temat mnie jest porównywalna do szans na zostanie kosmitą
-Dokąd to?-spytał Anderson i posadził ją z powrotem na miejsce
-Zostaw mnie!
-To wy się znacie?-spytał zdziwiony Lotman
-Niestety tak, a teraz muszę już iść-powiedziała i pomimo protestów siatkarzy udała się do pokoju a zaraz za nią Kate. Wypytywała się o Aarona, więc Spencer opowiedziała jej o wszystkim a ta ją po tym wszystkim przytuliła. Spencer próbowała powstrzymać łzy. Niby się nie znały, ale bardzo przez ten czas się polubiły. Spędziły miło popołudnie a potem zaczęły zbierać się na mecz. W autokarze przysiadł się do niej Anderson
-To miejsce jest zajęte-odpowiedziała oschłym głosem nawet się na niego nie patrząc
-Chcę wiedzieć co się stało, jesteś w końcu moją psiapsi- powiedział uśmiechając się i przekręcił jej głowę, tak aby spojrzała na niego
-Nie jestem twoją psiapsi -powiedziała lekko się uśmiechając. On jako jedyny sprawiał że na jej twarzy pojawiał się uśmiech
-Jesteś, patrz szybko-powiedział i zrobił im zdjęcie
-Anderson! Usuń to-krzyknęła i próbowała wyrwać siatkarzowi telefon
-Jeśli mi wszystko opowiesz -powiedział na co blondynka tylko westchnęła
-W sumie to zdjęcie nie jest takie złe-powiedziała i założyła słuchawki, jednak po chwili jedna z nich była w uchu siatkarza.
-Wstajemy-powiedział, gdy się zorientowała spała na jego ramieniu. Szybko się podniosła i ruszyła do wyjścia. Udała się razem z Klausem- statystykiem za trybuny i czekali aż zaczną rozgrzewkę. Po wyjściu chłopaków na parkiet dołączyła do nich Kate. Oddała się całkowicie swojej p;racy. Kochała to i było to dobrze widać. Mecz zakończył się wygraną USA 3:1. Po meczu Anderson zaczął się szczerzyć do aparatu i razem z resztą robić głupie miny. Wróciliśmy do hotelu. Przeglądała właśnie instagrama gdzie na instastory zobaczyła swoje zdjęcie jak spała oparta o Matta. Nie miała siły już się nawet ruszyć by powiedzieć żeby usunął to zdjęcie. Nawet nie zorientowała się kiedy zasnęła. Rano obudziło ją ugniatanie się materaca. Wstała przecierając oczy i zobaczyła Andersona
-Przyszedłeś znowu robić mi zdjęcia?-spytałam wstając z łóżka
-Nie wiedziałem że pod tym dresem kryje się takie ciało-powiedział uśmiechając się. Spencer podeszła do okna. Było bardzo ciepło więc wyciągnęła jakieś pierwsze lepsze spodenki i koszulkę. Bez słowa pomaszerowała do łazienki. -To opowiesz mi o sobie i Aaronie? -spytał stojąc pod drzwiami. Blondynka otworzyła drzwi, akurat się malowała
-Nie ma o czym. Przyjaźniliśmy się kiedyś a potem on bez słowa wyjechał i już się nie odezwał-powiedziała wiążąc włosy w niedbałego koczka
-Tylko się przyjaźniliście?-spytał na co Spencer tylko spojrzała na niego-Ok, rozumiem
-A teraz chodź na śniadanie-powiedziałam i wyszliśmy z pokoju udając się na stołówkę. Rozmawiali coraz swobodniej. Na stołówce Spencer usiadła ze sztabem i Kate, ale po namowach chłopaków razem z koleżanką dosiadły się do nich. Rozmawiali o dzisiejszym meczu przeciwko Iranowi. Po zjedzonym p;osiłku wszyscy rozeszli się do pokoi, jednak spokój dziewczyn nie trwał dłużej niż 20 minut. Blondynka poszła otworzyć i ujrzała Russella
-Zgubiłeś się czy co?-spytała
-Wiem że mnie nienawidzisz i masz do tego pełne prawo, ale chciałbym chociaż móc z tobą porozmawiać. Jesteś dla mnie ważna-powiedział. Dziewczyna stała nie mogąc wydusić z siebie ani jednego słowa. W końcu się ogarnęła
-Jakbym była ważna to byś mnie tak nie zostawił
-Zostawię was samych -powiedziała Kate wychodząc
-Nie mogłem się z tobą pożegnać, wiedziałem że to złamie ci serce
-Lepiej było odejść bez słowa? Masz rację to w ogóle nie złamało mi serca
-Wiem byłem głupi
-Przez lata zastanawiałam się co zrobiłam źle. Dlaczego nie odpowiadasz na moje wiadomości, dlaczego tak po prostu mnie zostawiłeś -powiedziała a do jej oczu napłynęły łzy
-Przepraszam, tak bardzo chciałbym cofnąć czas, ale nie mogę. Nie chcę aby te wszystkie lata zrujnowała jakaś głupia decyzja. Chcę znowu się z tobą przyjaźnić
-Myślisz że ja tego chcę? Starałam się wmówić samej sobie że cię nienawidzę, ale nie potrafię
-Obiecuje że już nigdy cię nie skrzywdzę-powiedział
-Tak jak obiecałeś mi że zawsze będziemy razem?
-Spencer proszę, ja nigdy nie przestałem cię kochać
-Słuchaj, ja nie potrafię ci zaufać, ale spróbuje-powiedziała na co siatkarz mocno ją przytulił, jednak ona po chwili się odsunęła
-Nawet nie wiesz jak przez te wszystkie lata mik ciebie brakowało
-Dokładnie wiem -powiedziała i zaczęli rozmawiać o tym jak minęły te wszystkie lata gdy się do siebie nie odzywali. Potem razem udali się na stołówkę, by zjeść obiad.
-Już ze sobą rozmawiacie? To dobrze, teraz możecie nam opowiedzieć jak się poznaliście -zaciekawił się Holt. Spencer opowiedziała im wszystko pomijając to że się ze sobą umawiali. Nie chciała aby oni o tym wiedzieli. W tym czasie Matt siedział cicho z trochę smutną twarzą. Czyżby był zazdrosny? Może poczuł coś do Spencer? Nawet jeśli byłaby to prawda to się nie przyzna, bo uważa że tak jest łatwiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz