sobota, 9 czerwca 2018

#4

Masz rację, wygadasz okropnie

Jechali na halę w ciszy. Gdy tylko autokar się zatrzymał Spencer po przepuszczeniu jej przez Aarona w przejściu ruszyła na halę, próbując dogonić Kate. Gdy w końcu ją dogoniła tylko powiedziała
-Nie pytaj-brunetka tylko p;odniosła ręce w geście obronnym. Blondynka pomogła rozłożyć cały sprzęt, by Kate mogła spokojnie pracować i udała się z aparatem na boisko. Stwierdziła że ni będzie siedzieć bezczynnie. Po skończonym treningu wyszła na zewnątrz i zapaliła papierosa.
-Ooo nie wiedziałam że nasza nowa koleżanka pali-powiedział Andereson przysiadając się na ławeczce
-A ja nie wiedziałam że wy tacy upierdliwi-powiedziała patrząc prosto, kątem oka dostrzegając lekki uśmiech siatkarza
-Kochana dopiero zobaczysz co t znaczy upierdliwość
-Mam się bać?-spytała a jej kąciki lekko uniosły się ku górze
-O tak od razu lepiej! Krótka rozmowa ze mną i od razu z takiej ponurej i bez kija nie podchodź dziewczyny w piękną i uśmiechniętą - powiedział z wielkim bananem na twarzy
-Nie ciesz się tak za bardzo bo i tak nie mam humoru -powiedziała dokańczając papierosa
-Coś się stało?-spytał z poważną miną
-Tak, Kate po tym turnieju odchodzi a mi się jakoś nie uśmiecha być jedną kobietą w zespole
-W końcu, bez obrazy ale ona serio jest beznadziejna
-Znawca się znalazł -odburknęła
-Ale ja serio mówię. Raz jak poszedłem do niej bo mnie coś bark bolał to tak mi to rozmasowała że dwa dni nie mogłem trenować
-A niby siostrzeniec prezesa jest lepszy?
-Jest chociaż przystojniejszy, ale uważaj straszny z niego casanowa
-Jakoś mnie to nie interesuje. To jest tyko praca, a w pracy żadnych związków
-Wiedziałem że od razu się zakumplujemy. Jesteś pierwszą dziewczyną, która nie jara się że rozmawia z nami i nie lata za nami. A tak btw wciąż pamiętam jak nie chciałaś zrobić sobie ze mną zdjęcia po meczu. To było nie miłe -powiedział robiąc smutną minę czym rozśmieszył Spencer
-Ale zrobiłam-podniosła ręce w geście obronnym
-To teraz zrobimy sobie ładniejsze, tylko poda insta to od razu zaobserwuje
-O rany! Sławny Matt Anderson chce zrobić sobie ze mną zdjęcia. Czy to odpowiedni moment na planowanie ślubu?-spytała wpisując nazwę w telefonie -Ale żadnych zdjęć -powiedziała oddając telefon siatkarzowni
-Masz rację, wygadasz okropnie-powiedział i dostał kuksańca w bok. Oboje się polubili, fajnie się im rozmawiało 
-Wciąż lepiej od ciebie-odpyskowała. W końcu zaczęli zbierać się inni siatkarze. Poznawała każdego po kolei, tylko Russell już siedział w autobusie i przyglądał się z daleka całej tej scenie. Gdy już wszyscy wsiedli do autobusu Spencer usiadła razem  z Kate na pierwszych miejscach z przodu jednak po chwili usłyszały krzyk Andersona
-Ej, psiapsi chodź na tyły
-Nie dzięki wolę usiąść z kimś kto nie wygląda jak rzygi dziecka -powiedziała i po chwili było słychać tylko śmiech z tyłu.
-Anderosn zostaw biedną dziewczynę. Wszyscy od razu po wyjściu z autobusu marsz na stołówkę na obiad -odezwał się Speraw. Po wyjściu z autokaru tak jak trener powiedział wszyscy ruszyli na stołówkę. Chłopaki próbowali zawołać Spencer, aby się do nich dosiadła jednak ta za każdym razem odpowiadała że ma lepsze obrazki niż patrzenie na przerośnięte dzieci umazane ziemniakami. Resztę dnia Spencer wybijała z głowy Kate domniemany związek z jakimkolwiek zawodnikiem. Nagle na wyświetlaczu blondynki pojawiły się powiadomienia z instagrama o kolejnym reprezentancie obserwującym jej profil
-Mówiłam. Jeśli do końca sezonu nadal będziesz wolna to będę ci służyć do końca mojego życia -zaśmiała się na co Spencer tylko walnęła ją w głowę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz